25 sierpnia 2015

Mamy! Działamy! :)

1 czerwca złożyłam wniosek w Urzędzie Miasta z podpisami kilkunastu mam z okolic Niwki zainteresowanych zorganizowaniem gimnastyki dedykowanej mamom małych dzieci. Do wniosku dołączyłam podpisy mieszkańców Puszczykowa (głównie sąsiadów, w tym radnych - Alfredy Brączkowskiej i Macieja Krzyżańskiego), którzy poparli inicjatywę. Udałam się również na posiedzenie Komisji Edukacji, Kultury i Sportu, by osobiście przedstawić pomysł.

BM CAK mają w ofercie różne warsztaty, ale brakuje gimnastyki typowo dla mam. Istotne jest to, by zajęcia prowadziła osoba, która dobierze ćwiczenia odpowiednie również dla kobiet krótko po porodzie i karmiących piersią. Wspólna gimnastyka miałaby służyć nie tylko poprawie kondycji fizycznej (i psychicznej) młodych mam, ale także stanowić okazję do nawiązania nowych znajomości i wymiany doświadczeń. W przyszłości, już jako zintegrowana grupa kobiet, mogłybyśmy działać na rzecz lokalnej społeczności, np. pomagając w organizacji warsztatów/imprez dla dzieci i/lub rodziców. 

We wniosku zwróciłam się z prośbą o dofinansowanie zajęć. Dlaczego? Chciałam, żeby żadna z mam nie rezygnowała z aktywności fizycznej z powodów finansowych - a wiele kobiet zajmujących się dziećmi nie pracuje, stąd w budżecie domowym może brakować środków na "rozrywkę" dla mamy. Oczywiście, dla tak licznej grupy koszt pojedynczych zajęć byłby niewielki. Ale musimy brać pod uwagę to, że nie wszystkim będzie odpowiadał termin i nie zawsze każda z nas będzie mogła uczestniczyć w zajęciach (z różnych powodów, np. brak opieki dla dzieci). Byłoby fajnie, gdyby żadna mama nie musiała rozważać, czy płacić z góry za miesiąc zajęć, skoro może nie mieć szans poćwiczyć. Gdyby zajęcia były bezpłatne lub niedrogie (np. 5 zł za lekcję), uniknęłybyśmy dylematów. Wiem jednak, że kwestie finansowe to ciężki temat. 

Projekt zorganizowania gimnastyki został przekazany do BM CAK i CAS w Puszczykowie. Na razie nie mam oficjalnych informacji, ale panie z Biblioteki myślą o nas i mają kilka ciekawych pomysłów, które, mam nadzieję, uda się wcielić w życie. Drogie mamy, szykujcie zatem stroje, bo prawdopodobnie spotkamy się na sali gimnastycznej! :)


20 sierpnia 2015

Prawo własności dwulatka

Jeśli mi się to podoba – jest moje.
Jeśli mam to w ręku – jest moje.
Jeśli mogę ci to odebrać – jest moje.
Jeśli miałem to przed chwilą – jest moje.
Jeśli to jest moje, nigdy nie może być twoje, w żaden sposób i w żadnej formie.
Jeśli coś robię albo buduję, wszystkie kawałki są moje.
Jeśli jest podobne do mojego – jest moje.
Jeśli myślę, że to jest moje – jest moje.

Cytat pochodzi z książki: Tracy Hogg, Melinda Blau, Zaklinaczka dzieci. Jak rozwiązywać problemy, wychowawcze, Helion, Gliwice 2007.

Czy zabawka zawsze należy się dziecku, które najgłośniej płacze? 
Czy powinniśmy zmuszać dziecko, by dzieliło się swoimi zabawkami? 
Jeśli chcemy, by dziecko nauczyło sztuki dialogu i porozumienia, pokażmy lepiej, jak rozmawiać, ustalać zasady i bronić własnego zdania. Zapewne nie będzie to łatwe zadanie, ale myślę, że warto próbować.