9 kwietnia 2016

Zastąp złość miłością, a ustaną Twoje cierpienia

Idealny rodzic nigdy nie wpada w szał, nie podnosi głosu, nie wymierza kar, wszystko przyjmuje ze stoickim spokojem, zawsze ma czas dla dziecka i potrafi rozwiązać każdy, nawet najtrudniejszy problem.

Nie jestem idealnym rodzicem. Nieidealni są wśród nas.

Uczucie złości a czasem wręcz wściekłości do własnego dziecka jest doświadczeniem, wobec którego może matki i ojców ogarniać bezradność. W micie "dobrego rodzica" tkwi przecież obraz wiecznej łagodności, wyrozumiałości i opanowania, poświęcania się. Brak w nim miejsca na nieopanowane reakcje czy gniew. Po wybuchu złości dopadają matki i ojców wyrzuty sumienia i wstyd a akty tej "niedoskonałości rodzicielskiej" są zazwyczaj ukrywane przed otoczeniem. Złość i zdenerwowanie w stosunku do dziecka są jednak naturalne. Nie ma takich rodziców, którzy od czasu do czasu nie mieliby negatywnych odczuć w stosunku do swojego dziecka.

(...) jeśli przyznamy się do uczucia złości - łatwiej możemy stawić jej czoła. Warto jednak przede wszystkim wiedzieć, gdzie może być źródło złości do dziecka, bo nie zawsze tkwi ono po prostu w nieodpowiednim i męczącym zachowaniu potomka. 


Teksty o nieidealnych matkach zdobywają popularność, dobrze wiedzieć, że idealna matka to niedościgniony mit i każda z nas ma coś na sumieniu, nawet jeśli jest to tylko nadopiekuńczość czy kupowanie dziecku lizaków. Skoro faktem jest, że mamę czasem "roznosi", przydałoby się również poznać sposoby na radzenie sobie w trudnych sytuacjach. Tego mi właśnie brakowało w większości tekstów, które czytałam. Będę szczera, szukałam dla siebie, ale podzielę się, bo może nie tylko mi czasem puszczają nerwy...


CO ROBIĆ, GDY ZALEWA CIĘ FALA ZŁOŚCI, CZYLI RATUNEK PRZED WYBUCHEM


1. Powtarzaj w myślach, że dasz radę, uspokoisz się, nie podniesiesz głosu na dziecko. Oddychaj. Głęboko i spokojnie. Wdech nosem – wydech ustami.
2. Wciśnij "pauzę", spójrz przez okno, odwrócenie uwagi pozwoli złapać dystans.
3. Jeśli powyższe nie pomaga i nadal chcesz krzyczeć, wyjdź na chwilę z pomieszczenia, w którym przebywa Twoje dziecko i wróć, gdy się uspokoisz.
4. Jeśli możesz już spokojnie prowadzić rozmowę, wytłumacz dziecku, co i dlaczego Cię zdenerwowało. Mów o swoich uczuciach.

Jeśli to nie pomaga, czyli co robić w trudnych przypadkach (np. gdy zawartość szafy po raz kolejny leży na podłodze albo - co gorsze - zawartość nocnika).

LICZ - najlepiej do 50 i co trzy cyfry dla utrudnienia. Gdy główka pracuje, złe emocje błyskawicznie opadają.

I jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa:

Znajdź w ciągu dnia czas na oswojenie własnych emocji. Pomyśl nad tym jak się dzisiaj czujesz i dlaczego. Może wkurzył Cię gburowaty kierownik w pracy, albo masz żal do męża o to, że kolejny raz to Ty przejęłaś wszystkie obowiązki domowe. Powiedz to głośno. Mów do najbliższych. Do dziecka też. „Jestem niezadowolona, zła. Potrzebuję czasu, żeby sobie z tym poradzić”. Nie zbieraj w sobie złych emocji bo w końcu pękniesz. Jak wypełniony zbyt dużą ilością powietrza balon. I nie chcesz przecież żeby wybuch nastąpił wtedy, kiedy jesteś ze swoim dzieckiem. Bo dziecko jest jak barometr, który przechwytuje i gromadzi uczucia / emocje, którymi jest otoczone w rodzinnym domu. Jeśli my jesteśmy wiecznie napięci i zestresowani nie oczekujmy, że Nasze dziecko będzie oazą spokoju i opanowania. Ono tę złą energię od nas przejmuje.


Zastąp złość miłością, a ustaną Twoje cierpienia

0 komentarze :

Prześlij komentarz