15 września 2015

Czy traktujesz swoje dziecko poważnie? / "Twoje kompetentne dziecko"

Jesper Juul, Twoje kompetentne dziecko. Dlaczego powinniśmy traktować dzieci poważniej? Wydawnictwo MIND, Podkowa Leśna 2012.


Jak głosi napis na okładce książki - to lektura obowiązkowa świadomego rodzica. Jest interesująca, dająca do myślenia, choć nieco kontrowersyjna. Zdaniem autora "tradycyjne" metody wychowawcze, oparte (wg Juula) na pojmowaniu rodziny jako struktury władzy (silniejszy sprawuje kontrolę nad słabszym), są przestarzałe, niepotrzebne, a wręcz szkodliwe. Jesper Juul wychodzi z założenia, że dziecko rodzi się jako pełnowartościowy człowiek i trzeba je traktować poważnie, a więc jako osobę społeczną, wrażliwą i empatyczną. 

Podstawowym problemem omawianym w książce jest konflikt między jednostką a społeczeństwem, zwany przez autora konfliktem między integralnością (samoświadomością, tożsamością) a współdziałaniem.

"Kiedy dzieci przestają współdziałać to dzieje się tak dlatego, że, albo zbyt mocno i zbyt długo starały się do tej pory, albo została naruszona ich integralność osobista. Nigdy nie dzieje się to z braku chęci do współdziałania”. (s. 40)


WSPÓŁDZIAŁANIE
Rodzicom wydaje się, że muszą nauczyć dziecko współdziałania i dlatego stosują różne metody wychowawcze. Badania dowodzą jednak, że dziecko w 9 przypadkach na 10 wybiera współdziałanie zamiast zachowania własnej integralności, zatem dorośli powinni uczyć dziecko nie przystosowania a dbania o siebie
Współdziałanie rozumiane jest jako naśladowanie zachowań osób dorosłych.
Przykład: Jeśli stawiamy dziecko w nowej sytuacji (pójście do przedszkola, szkoły, dentysty) i sami się obawiamy, nie dziwmy się, że dziecko zaczyna krzyczeć czy płakać, bo robi tak właśnie dlatego, że wyczuwa problem i współdziała z nami, a więc kopiuje nasze zachowanie! To my, rodzice, musimy wziąć odpowiedzialność za sytuację i przywrócić harmonię.

Dzieci skonfrontowane z destrukcyjnym zachowaniem dorosłych mogą współdziałać w sposób odwrócony (np. gdy w domu panuje agresja, nie są agresywne, lecz zachowują się autodestrukcyjnie) lub w sposób bezpośredni (są agresywne), a wtedy uznawane są za problematyczne. Zatem to zachowanie dorosłych doprowadza dzieci do zachowań destrukcyjnych lub autodestrukcyjnych.
Czyż nie jest tak, że widzimy i cieszymy się, jeśli dzieci naśladują nasze pozytywne zachowania, np. opieka nad młodszym rodzeństwem, jeśli jednak dzieci kopiują zachowania negatywne lub te, których nie jesteśmy świadomi, reagujemy złością i próbujemy zmusić dziecko do zmiany zachowania, zamiast zmienić własne?

INTEGRALNOŚĆ
Integralność związana jest z tożsamością człowieka, potrzebami osobistymi i granicami. Dzieci, niestety, często nie potrafią bronić własnej integralności, zapominają o własnych potrzebach z chęci współdziałania (np. ofiary molestowania seksualnego). Dziecko nie uświadamia sobie, że dorosły, który narusza jego granice, postępuje źle, a zakłada, że ono jest złe, tracąc poczuje własnej wartości, czując winę i wstyd.
Zdaniem autora, nie można sprawić, by dzieci stały się "dobre", udowadniając im, jakie są "złe". Mówienie dzieciom, że źle się zachowują, nie nauczy ich dobrego zachowania, a naruszy ich integralność psychiczną, co wywoła płacz, odwrócenie wzroku, wykrzywienie się w bólu. A nakazywanie, by dziecko patrzyło na nas, gdy je krytykujemy, czy karanie nakazem pójścia do swojego pokoju powoduje, że dziecko traci poczucie własnej wartości. A człowiek, który nie czuje się wartościowy, staje się drażliwy, agresywny i sfrustrowany. I nawet jeśli dziecko stłumi ból i zacznie współdziałać (a więc metody rodziców okażą się skuteczne), straci cząstkę samego siebie. Metody wychowawcze, które naruszają integralność dziecka, są zatem nieetyczne! Aby relacje naszych dzieci z innymi rozwijały się prawidłowo, musimy zatroszczyć się o ich integralność psychiczną. 

POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI
Ważnym, szeroko omawianym w książce zagadnieniem jest poczucie własnej wartości (nie mylić z wiarą w siebie). To filar, dzięki któremu czujemy się pewni i niezależni. Mając niskie poczucie własnej wartości, jesteśmy krytyczni wobec siebie, często mamy poczucie winy. 

Częsty błąd popełniany przez rodziców: chwalenie i ocenianie lub wieczne zamartwianie się i ostrzeganie w sytuacji, gdy dziecko zdobywa nowe doświadczenie zamiast okazania zainteresowania, np. córka ma zjechać na zjeżdżalni i woła: "Mamo, spójrz!", a mama chwali: "Wspaniale, jesteś zdolna!" (mama daje dziecku ocenę, o którą dziecko nie prosiło) lub ostrzega: "Uważaj, nie spadnij!" (mama zatruwa rozwój poczucia własnej wartości, wątpiąc, że dziecku się uda i skupia uwagę dziecka na własnych odczuciach). Aby podbudować poczucie własnej wartości u dziecka, mama może pomachać dziecku, czy powiedzieć "Hej, widzę jak zjeżdżasz" lub spróbować nazwać uczucia towarzyszące dziecku, np. "Widzę, że świetnie się bawisz".

Dzieci wychowywanie na nieustannych pochwałach lub krytyce mają niskie poczucie własnej wartości, nie są zdolne do samooceny i ciągle dążą, by zdobyć akceptację i sympatię innych lub stają się nadmiernie egocentryczne.

Bardzo istotne jest nauczenie dziecka języka pozwalającego rozumieć i wyrażać własne emocje i doświadczenia (języka osobistego). Najważniejsze zwroty języka osobistego:
Chcę. Nie chcę.
Lubię. Nie lubię.
Zrobię. Nie zrobię.

W SKRÓCIE
Nadal wielu rodziców sięga po stare, "sprawdzone" metody, np. kary, dlatego, że przynoszą one (chwilowy) efekt. Nagle jest spokój, dziecko wie, kto w domu rządzi i przestaje się buntować. Autor książki uświadamia jednak, że na dłuższą metę "metody" zawodzą, bo wywierają silny, negatywny wpływ na psychikę młodego człowieka, innymi słowy KRZYWDZĄ DZIECI, które w przyszłości prawdopodobnie tak samo będą krzywdzić swoje własne potomstwo, powielając zachowania rodziców. Książka daje do myślenia i pozwala spojrzeć na zachowanie dziecka z innej perspektywy. Nakazuje też rodzicom przejąć odpowiedzialność za relacje w rodzinie.

INNE RECENZJE:


OPINIE CZYTELNIKÓW:

0 komentarze :

Prześlij komentarz