7 września 2015

Farby w akcji, czyli gry i zabawy dla dzieci

Dawniej, w czasach mojego dzieciństwa, nie było smartfonów, tabletów, GameBoy'ów, a nawet orlików i porządnych placów zabaw. Ponad dwadzieścia lat temu dzieci w Puszczykowie spotykały się "na ulicy" lub "na polance" i bawiły się w "gonito", "szukano", "palanta" lub w "podchody". Chłopcy czasem kopali piłkę, a dziewczyny grały w klasy lub skakały przez skakankę. Dziś rzadko można zobaczyć dzieci bawiące się bez użycia nowoczesnych gadżetów, a na rynku dostępne są coraz bardziej "wypasione" rowery, rolki, deskorolki i inne bajery, których nazw nawet nie znam, bo moje pociechy są jeszcze za małe.

Bardzo się cieszę zatem, że dwie panie - Ala Brączkowska i Iza Cierzyńska - postanowiły przypomnieć dzieciakom stare zabawy (np. "pajaca") i namalowały na boisku przy Nowym Osiedlu kilka fajnych propozycji. A to nie koniec! Farby są i pewnie wkrótce zostaną użyte po raz kolejny!

A może ktoś z Was ma pomysł na urozmaicenie czasu dzieciakom z Puszczykowa? Co jeszcze można namalować? Znacie ciekawe gry?

 fot. Izabela Cierzyńska

2 komentarze :

  1. Kiedyś kreda i asfalt to była podstawa każdej dobrej zabawy. Dziś niestety już tak się dzieci nie bawią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całe szczęście że teraz znów dzieci wiedzą co to gra w klasy i chowanego. Niestety komputery potrafią skutecznie popsuć zabawę.

    OdpowiedzUsuń