16 lipca 2015

Być mamą na 100%

Jak stać się świetną mamą, żoną, przyjaciółką i pracownicą? Czy można być dobrym we wszystkich życiowych rolach? 

Ponoć można. Ale nie jednocześnie, nie w jednym momencie. W konkretnej chwili trzeba poświęcać się jednej, wybranej roli w stu procentach, zapominając na chwilę o innych. Trzeba umieć się zatrzymać i powiedzieć sobie - teraz moim celem jest bycie najlepszą mamą na świecie i nic innego się dla mnie nie liczy. Jeśli bawię się z dziećmi, nie patrzę na telefon, nie czytam gazety, nie siedzę przed komputerem, ale bez reszty oddaję się dzieciakom. Gdy pracuję, dążę, by być jak najlepszym pracownikiem, a więc nie dzwonię do domu, nie myślę o rodzinie, nie śledzę aukcji na allegro, ale robię wszystko, by jak najlepiej wykonać swoje zadanie. Jeśli spotykam się z przyjaciółmi, nie zaprzątam sobie głowy pracą i obowiązkami domowymi, ale celebruję wspólnie spędzony czas i aktywnie uczestniczę w rozmowie. Priorytetów można mieć kilka, ale w konkretnym czasie tylko jeden, bo tylko wtedy można się w całości poświęcić i skupić na osiągnięciu celu. Gdy się robi kilka rzeczy naraz, zawsze coś umyka.

Dzieci potrzebują naszej obecności (nie tylko fizycznej). Kiedy odkładam wszystko na bok i koncentruję się wyłącznie na tym, by sprawdzić dziecku jak najwięcej frajdy, widzę różnicę. Zabawa z dzieckiem wymaga zaangażowania obu stron. A dzieci doskonale wyczuwają, jeśli myślami jesteśmy daleko. Wspólne czytanie, budowanie z klocków, rysowanie, wyginanie się przy dźwiękach muzyki - to bezcenne chwile, a dzieciaki wynagradzają nas za poświęconą im uwagę szczerą, nieskrępowaną radością. :)

I trzeba też pamiętać, że nikt nie radzi sobie idealnie ze wszystkim, to po prostu niemożliwe! Najważniejsze, że robimy to, co w naszej mocy. :)

Tekst zainspirowany jedną z 50 lekcji jak szukać spełnienia  zamieszczonych w książce "Bóg zawsze znajdzie Ci pracę" Reginy Brett, autorki bestsellerów "Bóg nigdy nie mruga" i "Jesteś cudem".

0 komentarze :

Prześlij komentarz