1 stycznia 2016

Roczek!

Mój blog obchodzi ROCZEK! Zamierzam pokusić się o podsumowanie ostatnich dwunasty miesięcy, zdradzić Wam, dlaczego powstało "dzieciakowo", napisać, co udało mi się osiągnąć, czego nauczyłam się dzięki blogowaniu i jakie zmiany zaszły w moim życiu...


Rok temu byłam w ósmym miesiącu ciąży z drugim dzieckiem. Córka miała wtedy dziewiętnaście miesięcy. Z ulgą żegnałam rok 2014, chyba najgorszy w moim życiu...
Rok 2015 witałam z nadzieją, czekałam na synka. Pojawiły się nowe plany i postanowienia. W głowie zakiełkowało kilka pomysłów, chciałam potrenować pisanie, a prowadzenie bloga stało się dla mnie formą terapii, ucieczką od natrętnych myśli. Postanowiłam dzielić się moimi macierzyńskimi doświadczeniami, lekturami i odkryciami.

Mój blog nie bije rekordów popularności i nie przynosi korzyści finansowych, ale dzięki niemu poznałam kilkanaście wspaniałych mam z okolicy, integrowałam się z rodzicami na placu zabaw, zorganizowałam pilates dla mam (i nie tylko!), założyłam grupę na FB MAMUŚKI Z PUSZCZY, wymieniałam się obserwacjami, książkami, umawiałam na spacery. Z radością czytałam wiadomości od mam, które skorzystały z informacji umieszczonych na blogu. Uczestniczyłam w interesujących wydarzeniach, dowiedziałam się wielu nowych rzeczy o miejscu, w którym mieszkam, o ludziach i o sobie. Cieszę się, że czas, który poświęciłam na pisanie, nie poszedł na marne. Nie z wszystkiego jestem zadowolona, nie udało mi się, na przykład, wyprosić pieniędzy od Miasta na gimnastykę dla mam. A szkoda. Zasygnalizowałam jednak pewną potrzebę, która być może kiedyś zostanie zaspokojona. Po cichu liczyłam też na współpracę z innymi mamami, które chciałyby dzielić się swoimi doświadczeniami na moim blogu, ale żadna z mam się nie odważyła. A może jeszcze wszystko przed nami? :)

Wkrótce wracam do aktywności zawodowej, a blog w dużej mierze pomógł mi zrozumieć, co chcę robić, w jakim kierunku podążać. Jestem silniejsza i bardziej zdecydowana niż rok temu. Dziękuję zatem wszystkim czytelnikom, "polubieńcom", komentatorom, wszystkim, którzy motywują mnie do działania. Blog i fanpage na FB będą dalej funkcjonować, choć nie wiem, z jaką intensywnością. Jeśli ktoś chciałby się czymś podzielić, pochwalić, poznać inne mamy lub zaproponować temat, który powinnam poruszyć - zapraszam do kontaktu! I jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI, zwłaszcza dla tych, którzy teraz czytają te słowa i dobrnęli do końca mojego noworocznego wywodu. Pozdrawiam gorąco i życzę wspaniałego roku! Nie bójcie się sięgać po marzenia! Niech MOC będzie z Wami! :)

0 komentarze :

Prześlij komentarz